"Problem gejów, narkomanów i prostytutek?" - obalamy mity o HIV w XXI wieku
"Tak się przyjęło, że to choroba gejów, narkomanów i prostytutek. Natomiast to tak nie jest" - mówi jeden z bohaterów. HIV może dotknąć każdego, a życie z wirusem w XXI wieku to jedna tabletka dziennie i regularne badania.
1 grudnia, w Światowy Dzień Walki z AIDS, warto obalić mity towarzyszące HIV od lat 80. XX wieku. Rzeczywistość osób żyjących z wirusem w 2022 roku drastycznie różni się od stereotypów. Oto prawdziwe historie pokazujące, że HIV nie wybiera - może dotknąć każdego.
"Przez niezabezpieczony kontakt seksualny w 2018 roku dowiedziałem się, że żyję z HIV" - opowiada jeden z bohaterów. Chroniczne zmęczenie po wymagającej pracy stało się sygnałem ostrzegawczym.
"Wracałem w piątek do domu, kładłem się spać, przysypiałem cały weekend. Pomyślałem, że coś jest nie tak" - wspomina moment decyzji o teście.
Pierwsze uczucie po diagnozie: "Złość na siebie, że sobie to zrobiłem, ale jednocześnie poczułem ulgę." Najbliżsi przyjaciele dowiedzieli się w krótkim czasie, a dziś mówi o tym otwarcie: "Nie ukrywam, ale też nie wynoszę na sztandar. To nie definiuje mnie jako osoby."
"O zakażeniu dowiedziałam się od matki z rodziny zastępczej w piątej, szóstej klasie podstawowej. Powiedziała, na co są leki, które biorę odkąd pamiętam."
"Moja mama była narkomanką i podczas porodu nie było wiadomo, że jest zakażona. Przekazała mi to w spadku." Rówieśnicy dowiedzieli się dopiero w liceum, gdy hospitalizacja ujawniła status.
"Był problem z basenem - chcieli mi zakazać korzystania" - wspomina szkodliwe reakcje wynikające z niewiedzy.
Największa dyskryminacja pochodzi paradoksalnie od profesjonalistów medycznych:
"Lekarz pytał trzy razy, czy informacja o HIV ma być w dokumentacji, bo 'inni lekarze mogą źle zareagować'. W XXI wieku, w szpitalu akademickim."
"Na SOR-ze pielęgniarka ze strachu założyła drugą parę rękawiczek. Śmieszna sytuacja - ja wiem więcej o tym wirusie niż ona."
Typowe przykłady stygmatyzacji:
• Umawianie pacjentów HIV+ jako ostatnich "bo gabinet będzie brudny"
• Personel ubrany "jak kosmonauta" z pełnym zabezpieczeniem
• Podwójne rękawiczki przy standardowych procedurach
• Odmowa świadczeń i kierowanie do innych placówek
"Myślę, że największym mitem jest to, że osoba żyjąca z HIV zakaża inne osoby" - wyjaśnia ekspert.
Fakty medyczne:
"Ktoś zakażony HIV, przyjmujący regularnie leki i mający niewykrywalną wiremię, nie jest w stanie nikogo zakazić. To dogmat medyczny potwierdzony badaniami."
"Gdybym miał niezabezpieczony kontakt seksualny, partner się ode mnie nie zakazi. To niemożliwe."
Paradoks bezpieczeństwa: "Osoba znająca swój status i leczona jest bezpieczniejsza od tej, która się nie bada i nie wie, czy ma HIV."
"Jak się zakochałam, po 2-3 tygodniach powiedziałam o zakażeniu. W 2012 urodziło się nasze pierwsze dziecko."
Ciąża z HIV:
"Prowadzenie ciąży nie różni się, bardziej różni się poród. Jeśli wiremia niewykrywalna, można rodzić naturalnie."
"Podczas porodu matka dostaje lek w kroplówce, dziecko przez miesiąc bierze leki. Moje dzieci są zdrowe."
Problem: "Przerażające, że w XXI wieku nie kieruje się kobiet w ciąży na test HIV. Lekarze myślą 'ma jednego partnera, niepotrzebne'. Pacjentki oburzają się: 'nie jestem narkomanką, po co mi test?'"
"Moje życie nie różni się niczym od życia każdej matki, osoby pracującej. Różni się tym, że muszę brać jedną tabletkę dziennie."
Praktyczne aspekty:
• Jedna tabletka dziennie
• Wizyty po leki raz na 2 miesiące
• Badania krwi raz na pół roku
• Regularne kontrole lekarskie
"To wszystko. Nic więcej życie z HIV nie wymaga."
"Żeby mówić o HIV, trzeba mówić o seksie. A w Polsce nie mówi się o seksie" - diagnozuje jeden z rozmówców.
"Trzeba edukować seksualnie młodzież, mówić o bezpieczniejszym seksie. Bez tego nie przekonamy ludzi do badania się."
"Polacy boją się przede wszystkim potępienia. HIV jest traktowany inaczej niż inne choroby przewlekłe - w kategoriach moralnych."
"Ludzie boją się, że zostaną naznaczeni, że inni się odwrócą, stracą znajomych, przyjaciół, rodzinę."
Źródło problemu: "HIV jest rozpatrywany jako ocena moralna tego, co ktoś zrobił, żeby 'zasłużyć' na chorobę."
"Najwięcej stygmatyzacji jest w nas samych. To lęk z lat 80./90. - pamiętam protesty, gdy tworzono miejsca dla osób z HIV."
"Ludzie myśleli, że zakażą się przez dotknięcie, ręcznik. To głęboko w nas tkwi i jest źródłem stygmatyzacji."
"Rośnie liczba telefonów wskazujących, że poziom świadomości spada. Ludzie gubią się w gąszczu informacji internetowych."
"Oprócz rzetelnych informacji jest dużo wiadomości bez potwierdzenia naukowego - imaginacji autorów."
Fałszywe przekonania osób z HIV:
• "Nie będę mógł mieć seksu"
• "Nie będę mógł mieć dzieci"
• "Mogę się związać tylko z inną osobą HIV+"
Społeczne stereotypy:
• "To choroba marginesu społecznego"
• "Dotyczy tylko gejów, narkomanów, prostytutek"
• "Osoba z HIV jest niebezpieczna"
Przykład z międzynarodowej firmy: "Kolega z Belgii proponował zmianę głosu i zamazanie twarzy w filmie o równości. Zapytałem: po co? To stygmatyzujące."
"W kampaniach osoby z HIV mają zamazane twarze. Wygląda jak wywiad z kimś, kto zabił dwójkę dzieci."
"Im więcej się mówi, tym stygmatyzacja jest mniejsza i temat powszednieje."
Konieczne zmiany:
• Więcej rozmów o profilaktyce
• Edukacja o U=U (niewykrywalny = niezakaźny)
• Zrozumienie, że HIV może dotknąć każdego
• Przestanie postrzegania jako "problem moralny"
"Musielibyśmy przestać postrzegać zakażenie jako problem moralny, że ktoś musiał zrobić coś złego. Dopóki to się nie zmieni, stygmatyzacja będzie przeszkodą w normalnym życiu osób z HIV."